piątek, 23 września 2011

Wpis jesienno - melancholijny

                                                 
                                                "Zapach jesienny"

Już liście zieloną wyzionęły duszę
i pachnie nią teraz ten park,
gorzko, fiołkowo-parmeńsko,
grzybami, dębami i miętą,
oczekując przybycia zakochanych par...

Odurzający to zapach,
właściwy jesiennym fermentom
ma równocześnie siłę kobiecą
i słodycz męską...
tajemniczo brzmi szelest bezwładu,

uroczy i martwy szmer...
w tej alei,
w tej chwili, rozumiem,
że istnieje Śmierć...

Może i ludzkie serce
pachnie równie jesiennie,
parmeńsko, dębowo,
na cmentarzach
w śmiertelnej swojej poniewierce?
                                                                        
                                                                         Maria Pawlikowska-Jasnorzewska



Jesienny wieczór

Jest w świetlistości przedjesiennych zmierzchów
Tkliwy, tajemny czar zadumy,
Złowieszczy blask i barwność drzew w rozpierzchu,
Czerwiennych liści lekkie, czule szumy.
I cichy błękit, co się mgliście chmurzy,
Że ziemia wokół smutnie sierocieje
I jak przeczucie nadchodzącej burzy
Czasem porywczy, chłodny wiatr zawieje.
Znużeniem wszystko, wyczerpaniem tchnie,
Uśmiechem cichym schyłku i więdnienia,
Co u rozumnej się istoty zwie
Podniosłą wstydliwością jej cierpienia.

                                                     Fiodor Tutczew






Zachód jesienny

Przeszłość jak ogród zaczarowany,
Przyszłość jak pełna owoców misa.
Liści opadłych złote dywany,
Winograd ognia strzępami zwisa.
Zmierzch, jak dzieciństwo,
roztacza cudy,
Barwne muzyki miast myśli przędzie.
Nie ma pamięci i nie ma złudy.
Wszystko jest prawdą. Wszystko jest wszędzie.
Sok purpurowe rozpiera grono
Na dni jesiennych wino wyborne.
Wszystko dziś piękne było. Niech płoną
Rudoczerwone lasy wieczorne.

                                               Leopold Staff




List z jesieni
Czekam listu od ciebie… Tam Południa słońce
I morze mówi z tobą…U mnie długa słota,
Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące…
Dziś pogoda… lecz słońce chore – jak tęsknota…
Nim wyślesz, włóż list w trawę wonną albo w kwiaty,
Bo tu żadne nie kwitną już… Niech go przepoi
Spokój, woń słońca, szczęście twej bliży i szaty –
Albo go noś godzinę w fałdach sukni twojej …
A papier niechaj będzie niebieski…Bo może
Znów przyjdą chmury szare, smutne, znów na dworze
Słota łkać będzie, kiedy list przyjdzie od ciebie;
Skarżyć się będą drzewa, co więdną i mokną,
A ja, samotny, może znów będę przez okno
Patrzał za małym skrawkiem błękitu na niebie
                                                    
                                                Leopold Staff 





***(liściu...)

liściu
osłoń mnie zielenią
jestem jesienne nagie drzewo
z zimna drżę
wodo
napój mnie
jestem piaskiem
gorącej suchej pustyni
wiatr mnie przegarnia ręką
ogrzej mnie
ty który jesteś słońcem
przed którym stoję
ukryta w słowach jak w drzew cieniu
źródło bijące

                                                           Halina Poświatowska



_______________________


Od godziny 11:04 mamy już astronomiczną jesień :)
Pomimo tego, że bardzo lubię lato,ciepło i długie wieczory to jesień wyzwala we mnie zawsze romantyczną duszę - lubię delikatny zapach dymu unoszący się w powietrzu, grzyby pachnące ściółką leśną, feerię tycjanowskich rudości w parkach, jakiej pozazdrościć mogą palety największych mistrzów malarstwa. I ten cudowny szelest liści pod stopami. Lubię taki melancholijny, refleksyjny czas z nutką zadumy...
Oby tegoroczna jesień była taka jak dzisiejszy dzień - słoneczna, piękna, pełna barw - po prostu złota, polska jesień.

______________________

9 komentarzy:

  1. Pięknie przywitałaś jesień :-) Osobiście wolę wiosnę, bo lubię jak wszystko wokół budzi się do życia. Mam wtedy więcej energii. Natomiast jesienią tak jakoś "zasypiam" :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja wolę jesień, melancholia nastraja mnie optymizmem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze jesienią czuję jakąś melancholię i smutek, bo ta pora roku kojarzy mi się z przemijaniem...
    Wiersze cudowne, wspaniale oddałaś klimat jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, oby ta jesień była piękna jak dawniej a nie deszczowa i zimna...Bo zamiast melancholii będzie depresja... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię jesień, lubię wszystkie pory roku. Cudowne wiersze, a zdjęcia fantastyczne. A jesień też lubię za tę melancholię, za zadumę, za to że jest

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię właśnie taką jesień i również mam wówczas romantyczną duszę:)
    pozdrawiam serdecznie i dziekuję za poezję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia i dobre wiersze, milo tak przywitać jesien. Lubię tę porę roku, własciwie jak dl amnei to każda pora roku ma swój urok. Taka złota polska jesień jest cudowna. Taka pochmurna, chłodna i deszczowa jesień też nei jest zła jeśli jest się w ciepłym domu z dobra książką i gorącą herbatą ( w tym roku planuję kupic kalosze by nie bać się już deszczu :) jak jestem na zewnątrz)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że też lubicie jesień :) Jest dokładnie tak, jak piszecie - każdy może znaleźć w tej porze roku coś pozytywnego dla siebie :)
    A na słotę - tak jak napisała Aneta - kalosze, najlepiej w optymistycznym kolorze :)) A na brak słońca i zimno na zewnątrz - pogoda wewnętrzna i ciepłe uczucia ;) I wtedy żadna plucha nam już nie straszna :)
    Bardzo cieszę się, że podobały Wam się wiersze, które wybrałam na przywitanie jesieni. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie cenny i bardzo mile widziany, tak więc śmiało zapraszam do dzielenia się ze mną Waszymi myślami i odczuciami :)