„Cudowne lata pod psem” to groteskowa, satyryczna opowieść, swego rodzaju kronika pewnej zwariowanej rodziny, pełnej ekstrawaganckich osobowości i niezwykłych wydarzeń, z Czechosłowacją lat 1968 -89 w tle i wszystkimi absurdami życia w państwie tamtej doby. Zresztą - już sam tytuł zapowiada przewrotność.
Główny bohater, Kvido, nadzwyczaj inteligentny i obdarzony ironicznym poczuciem humoru młody pisarz, od pierwszego dnia swojego życia wprost skazany był na niezwykłość – przyszedł na świat w teatrze, na scenie, podczas sztuki „Czekając na Godota”. Zachwycona publiczność przy jego narodzinach skandowała:„Godot! Godot!” A potem? Nie może być inaczej - będzie jeszcze ciekawiej, w jego życiu groteska przeplatać się będzie z absurdem, tragikomedia z farsą. Kvido opowie nam o swoim życiu w „cudownych latach” realnego czeskiego socjalizmu, aż do przewrotu w 1989r. O swojej zwariowanej rodzinie–ojcu, który z posady zdolnego handlowca w Pradze zdegradowany zostanie do roli podrzędnego pracownika w hucie szkła w Sazavie a do tego przez całe życie starał się będzie „przezwyciężyć własne geny” i pokonać mnóstwo swoich nerwic i słabostek, nawet kosztem szaleństwa, a jedynego ukojenia dostarczać mu będzie warsztat stolarski urządzony ku utrapieniu rodziny w piwnicy. O swojej matce, która przy takim mężu również musiała uzbroić się w jedyną słuszną broń - w poczucie humoru zaprawione wielkim żądłem ironii. A także o swoich babciach i dziadkach, a zwłaszcza o babci Libie, którą konsekwentna profilaktyka w zakresie substancji rakotwórczych obecnych dla niej dosłownie wszędzie, doprowadzi poprzez różnego rodzaju zielarstwo prawie aż na samą granicę mistyki. Można powiedzieć – całkiem normalna rodzina, jeśli spojrzeć na czasy, w jakich przyszło jej żyć.
Czasy wymagały tego ( czy może los), że na przestrzeni lat pod naszymi rękami bardziej niż dom w pełnym tego słowa znaczeniu powstawała jakaś przedziwna kombinacja warsztatu stolarskiego, sanatorium psychiatrycznego oraz domu spokojnej starości.
Autor doskonale połączył wydarzenia poważne z humorystycznymi. Historię socjalistycznej Czechosłowacji z życiem rodzinnym. W osnowę wplótł wątki autobiograficzne – los Kvida pokrywa się w wielu miejscach z życiem Michala – urodzony w Pradze, kilka lat mieszkał w Sazavie, tak samo, jak główny bohater dwa lata studiował na Akademii Ekonomicznej i studia porzucił, a czytelnik podczas lektury może zastanawiać się, co jeszcze autor zaczerpnął z rzeczywistości i na ile rodzina z powieści podobna jest do tej rzeczywistej ?
Książka napisana jest lekko, z ogromnym polotem, śmieszy ale jednocześnie przemyca pewne ważne prawdy o relacjach rodzinnych, życiu zmieniającym się pod wpływem sytuacji politycznej, ludzkiej psychice i zachowaniach „przystosowawczych” do nowej roli. Postaci są celowo przerysowane, groteskowo nakreślone, ale przesympatyczne.
Mimo wszystko "Cudowne lata pod psem" zabarwione są maleńką nutką nostalgii za czasami, gdy państwo kierowało wszystkich obywateli w „Jedynie słusznym kierunku”. Polecam wszystkim ceniącym inteligentny humor podszyty groteskowym chichotem z historii.
____________________
Michal Viewegh
"Cudowne lata pod psem"
Świat Literacki, 2004. Str.215
____________________