Umberto Eco w swoich kolejnych książkach zawsze stara się eksplorować nowe obszary i terytoria historii oraz kultury. Jego ogromna erudycja pozwala mu czynić to w sposób łatwy, a przy tym wielce interesujący i niepowtarzalny.
Tak dzieje się i w powieści będącej wydarzeniem ostatnich tygodni na polskim rynku wydawniczym. Ukazała się wreszcie długo wyczekiwana powieść „Cmentarz w Pradze”.
Autor skierował w niej swoje spojrzenie na świat oraz to, w jaki sposób go postrzegamy. Czy ten świat, w którym żyjemy, jaki widzimy, jest rzeczywiście prawdziwy, autentyczny, czy też jest on efektem bardzo umiejętnej manipulacji, gry faktami i sprytnych zabiegów socjotechnicznych.
Aby rozprawić się z tym zagadnieniem Umberto Eco swoją uwagę zwrócił na „Protokoły Mędrców Syjonu” - ciekawy fenomen historyczno-literacki. W roku 1905 r. w Rosji Siergiej Filus wydał książkę pod tytułem „Wielkie w małym”. W tej książce przedstawił on historię tajemniczego rękopisu wykradzionego we Francji, a który miał być dowodem na rzekomy żydowski spisek. A celem tego spisku miało być przejęcie władzy nad światem dokonane przez potomków Sema. Ten rękopis to nic innego jak słynne „Protokoły mędrców Syjonu”. I pomimo wielokrotnie potwierdzanej przez historyków i uczonych nieprawdziwości i uznania „Protokołów” po prostu za falsyfikat, przesłania owego dzieła zakorzeniły się bardzo mocno w świadomości osób doszukujących się wszędzie knowań Żydów i szczerze wierzących w spiskową teorię dziejów. Dzieło to służyło im ( a co najgorsze, wielu osobom służy do dzisiaj) do utwierdzania się w ich niezbitych przekonaniach. Jak wiadomo „Protokoły” stały się jedną z ulubionych lektur Hitlera a zarazem idealnym pretekstem dla nazistów jako usprawiedliwienie prześladowania i eksterminacji Żydów.
Umberto Eco stworzył swoją literacką wizję powstania tego dzieła. Jak to zwykle u niego bywa - główne wątki są bardzo obficie okraszone rozmaitymi dygresjami, popisami intelektualnymi i demonstracją rozległej i godnej najwyższego podziwu wiedzy autora. Są tu wplecione informacje o tajnych stowarzyszeniach, konfraterniach, sektach. Także wywody o psychologii, filozofii, geografii, historii a do tego opisy kulinarne rodem z najbardziej wyrafinowanej kuchni światowej – z pozoru natłok informacji, który tylko temu autorowi udaje się tak wspaniale okiełznać i sprawić, że książka nie przypomina literackiego kotła w którym informacje kotłują się bez ładu i składu a raczej mamy wszystko podane na eleganckim półmisku i do tego pięknie ułożone. Myślę, że wierni czytelnicy Umberto Eco doskonale znają jego styl i wiedzą, na co mogą liczyć i tutaj nie zawiodą się z pewnością. Jednym z elementów do których Eco zdążył nas już ostatnio przyzwyczaić są także ryciny urozmaicające opowieść, a pochodzące w ogromnej większości ze zbiorów samego autora, jako że związek obrazu i literatury jest dla niego ogromnie ważny.
Na końcu książki znajdziemy krótkie wyjaśnienia autora dotyczące wydarzeń a także zestawienie fabuły i intrygi, co jest bardzo przydatne, gdyż te dzieją się dwutorowo i niejednokrotnie mogą powodować lekki zamęt w głowie czytelnika.
Intrygi, fałszerstwa, spiskowa teoria ( i praktyka) dziejów. Dopóki będzie istniał świat, dopóty też będą istnieli ludzie próbujący naginać rzeczywistość do swoich potrzeb i wszelkimi dostępnymi sposobami manipulować opinią publiczną ponieważ, według słów samego autora - „Zawsze znajdą się ludzie, którzy mają złe intencje”.
Z pewnością to jedna z najważniejszych premier tej jesieni.
________________
Umberto Eco
"Cmentarz w Pradze"
Oficyna Wydawnicza Noir Sur Blanc, Warszawa 2011. Str. 502
_________________
Poluję na egzemplarz tej z pewnością niezwykłej książki :-)
OdpowiedzUsuńZawsze coś ciągnęło mnie do Eco. Teraz już chyba wiem mniej więcej co. :) Muszę zapolować na którąś z jego książek.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie się za nią porządnie rozejrzeć:))
OdpowiedzUsuńMoje dwukrotne podejście do twórczości Eco zakończyło się co prawda rozczarowaniem, ale myślę, że warto zaryzykować ponownie - dla tej książki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
~Piotr - zatem życzę, aby polowanie było skuteczne ;)
OdpowiedzUsuń~Ewa - pewnie czułaś przyciąganie metafizyczne :) Polecam Ci lekturę książek Umberto Eco z całego serca - są wymagające, ale dają w zamian wiele :)
~kasandra - trzeba będzie ;))
~Isadora - zawsze warto dać pisarzowi nową szansę. Być może akurat tym kolejnym razem coś zaiskrzy :)Pozdrawiam!
Eco zachwyca mnie od wielu lat. Ta książka nie okazała się być wyjątkiem:)
OdpowiedzUsuńO ile mnie pamięć nie myli, nie miałam przyjemności zapoznać się z twórczością Eco. "Cmentarz w Pradze" od kiedy zrobiło się o nim głośno, w jakiś tam sposób zwrócił moją uwagę. Być może warto byłoby przeczytać tę powieść pana Eco jako pierwszą.
OdpowiedzUsuńZdecydowane "must have" na mojej liście :)
OdpowiedzUsuń~ Scathach - identycznie jest i w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuń~ Bellatriks - tak szczerze to nie wiem, czy "Cmentarz" warto polecić na początek czytelniczej drogi z U. Eco... Ja zaczynałam od "Imienia róży", potem były eseje, "Baudolino", "Wahadło..."
Ale możesz spróbować. Może "zaiskrzy" ;)
Catalina - myślę, że na wielu listach pozycja ta zajmuje podobne miejsce - są takie premiery, które po prostu " musimy" poznać, bez względu na wszystko, chociażby po to, aby wyrobić sobie własny pogląd :)
Już od dłuższego czasu śledzę tę książkę i bardzo chcę ją przeczytać,niestety do tej pory nie miałam jeszcze okazji.
OdpowiedzUsuńA ja tak na marginesie pisania o nowej książce Eco (jeszcze jej nie przeczytałam, chociaż już posiadam): pragnę zwrócić Twoją uwagę na ostatnie, najnowsze, sygnowane znakiem jakości Wydawnictwa Noir Sur Blanc, przepiękne wydanie "Imienia róży". Nie mogłam mu się oprzeć i, mając już w domu dawniejsze, PIW-owskie, kupiłam. Jakaż to będzie rozkosz wrócić do tej książki po raz któryś już z kolei, kiedy tak świetnie została wydana! Wpis mój reklamą nie jest: po prostu - nie mogę przestać się zachwycać :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie twoja pozytywna opinia, bo chciałam książkę przeczytać. Lubię Eco i tego rodzaju powieści, a po jednej z recenzji na którymś z blogów nabrałam wątpliwości. Twoja opinia utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że muszę przekonać się sama. Intrygująca okładka.
OdpowiedzUsuń~ Miravelle - życzę Ci zatem, aby ksiażka szybko trafiła w Twoje ręce :)
OdpowiedzUsuń~Jabłuszko - o, dziękuję za pożyteczną informację :) przy najbliższej okazji obejrzę sobie to nowe wydanie. Zdaje się, że wydawnictwo NSB już kilka razy wznawiało "Imię róży".
Masz absolutną rację - wielką rozkoszą jest wracać do ulubionych dzieł kiedy wraz z piękną treścią koresponduje atrakcyjna "strona wizualna" - przyjemność to wtedy podwójna :)
~Gosiu - książka ma różne opinie - jednym bardzo się podoba, innym mniej, jak to zwykle bywa :). Na pewno jest trudniejsza w odbiorze niż chociażby "Imię róży" - brak spektakularnej akcji, niespieszna narracja, poruszana tematyka mogą niektórych nudzić. Mnie książka się podobała, jednak na kolana nie powaliła :)
Okładka rzeczywiście intrygująca - mroczna i tajemnicza - doskonale komponuje się z treścią :)
Ostatnio jak byłam w bibliotece to chyba z piętnaście minut tkwiłam przed półką, na której stały powieści U. Eco. Oczywiście nie wzięłam, bo mój plecak już pękał w szwach. Czuję, że następnym razem już się nie powstrzymam :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko - no tak, jego powieści rzeczywiście wymagają wiele wolnego miejsca ;) Jeśli następnym razem w Twoim plecaku będzie luźniej, koniecznie zapakuj do niego którąś z nich :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić...Eco jest geniuszem literackim i potwierdza to każdym zdaniem napisanym w "Cmentarzu w Pradze"
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam nic tego autora, właśnie zaczynam od niej:D słucham jej:D
OdpowiedzUsuń